Świat zmierza ku kolejnemu tym razem dłuższemu zamknięciu gospodarki.
We wcześniejszym artykle sprzed mieiąca
redystrybucja miejsc pracy do Chin. Czy będzie drugi lockdown? przewidywałem drugie zamknięcie gospodarki. Jeszcze 2 tygodnie temu wspomnienie w towarzystwie o zamknięciu gospodarki, wywoływało uśmiech z politowaniem na twarzy światłych ludzi. Większość bez realizmu patrzyła i nadal patrzy na otaczającą nas geopolitykę. Dominowało hasło "nie zamkną gospodarki, bo ich na to nie stać", "nie zamkną gospodarki, bo się nie odważą". To są błędne założenia, wynikające z braku podstawowej wiedzy. Nie da się dbać o własne finanse i interesować gospodarką, rynkiem pracy bez znajomości świata polityki. Polityka ma głęboki wpływ na finanse, gospodarkę i nasze życie codzienne. Do ludzi nadal nie dociera, że już mamy początek zamknięcia gospodarki.
Państwami rządzą marionetki
Państwami rządzą marionetki, zależne od swojego pana. Rządzący nie patrzą no to czy ich gospodarkę stać na lock down. Nie boją się swoich wyborców. Mają nad sobą pana zza oceanu, którego muszą się słuchać. Część z nas dorastała w świecie, w którym rządziły 2 państwa: ZSRR i USA. Część państw zachowywała dużą swobodą decyzyjną. Dziś mamy do czynienia z potęgą Chin i USA, z tym że pozostałe państwa mają coraz mniej do powiedzenia. Obie potęgi doszły do wniosku, że wojna (nuklearna) nie jet korzystna dla żadnej strony. Skorzystano zatem z wojny gospodarczej. To co widzimy obecnie to wojna gospodarcza dużych z małymi. Tort jest jeden, więc słabsi nic nie dostaną w nowym wydaniu świata.
Drugie zamknięcie gospodarkiDrugi lock down zatrzyma hiperinflację. Ludzie wstrzymują się z inwestycjami i konsumpcją. Drożeć będą jedynie dobra wyższego rzędu: nieruchomości (wbrew spadającej demografii), ziemia. Ludzie z dużymi pieniędzmi nadal uciekać będą w bezpieczniejsze koszyki. Kruszce stale będą drożeć, ale one od wieków nie drożeją tylko zmieniają wartość na tle inflacji.
Pod koniec 2020 roku i na początku 2021 roku będzie rosło bezrobocie nie tylko w Polsce, ale i w całej UE. Ci którzy zachowają pracę, często będę mniej zarabiać z powodu obniżania części etatów. Korporacje pozostaną przy pracy online.
Na zdjęciu rodzina w komplecie próbujące wykonywać pracę online.
Obecnie mamy taką sytuację w UK. Najdotkliwiej odczują to osoby niewykwalifikowane i najmniej zarabiające.
Gdzie szukać pracy za granicą w dobie wirusa?
W czasach irracjonalnych decyzji i pogłębiającej się "idiokracji" /stan przeciwny do rządów fachowców/, ratunku dla normalności gospodarczej upatrywałbym w krajach protestanckich:
Przeczytaj także: zarobki Szwajcaria - ile można zarobić w Szwajcarii?
Kraje protestanckie nad wszystko stawiają rozwój gospodarczy. Z tej listy trzeba wyeliminować Anglię, która idzie w kierunku silnego lock downu! Szukajmy wokół nas krajów z mądrymi i niezależnymi przywódcami, takich jak Norwegia! Norweska premier przeprosiła swoich obywateli za głupią i pochopną decyzję o zamknięciu gospodarki wiosną 2020 roku.
Gdybym miał dziś szukać pracy za granicą, to Norwegia byłaby krajem nr 1, Dania krajem nr 2, Szwecja krajem nr 3.
Ewentualnie praca w Niemczech oraz praca w Szwajcarii Dalej długo, długo nic.
Redakcja praca4u.net
Źródło: własne wnioski i obserwacje nie skażone kłamsTVem.